Forum Coldfire Strona Główna


FAQ Szukaj Użytkownicy Profil

 RejestracjaRejestracja   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
Brokeback Mountain

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Coldfire Strona Główna -> Klub Miłośników Dobrego Filmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Anzha Lyu


Administrator
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The city of Merentha

PostWysłany: Nie 14:50, 23 Kwi 2006    Temat postu: Brokeback Mountain

Almea, czy mi się zdaje, czy Ciebie też wzięło na ten film?? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Neocountess


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nibylandii

PostWysłany: Nie 23:05, 23 Kwi 2006    Temat postu:

Jak zwykle moja droga się nie mylisz... Wink [ach, te analityczne umysły!]
Ale ciekawam, po czym się domyśliłaś? Smile Aż tak widać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Anzha Lyu


Administrator
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The city of Merentha

PostWysłany: Pon 9:01, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Neocountess napisał:
Jak zwykle moja droga się nie mylisz... Wink [ach, te analityczne umysły!]
Ale ciekawam, po czym się domyśliłaś? Smile Aż tak widać?


echm... po liście ulubionych bohaterów?? Razz

Mnie się ten film baaardzo podobał... ergo cieszy mnie, że ktoś myśli podobnie Smile, zwłaszcza po tym, jak połowa moich kolegów z pracy dostała piany na ustach z powodu "ohydnej propagandy gejowskiej" Smile (nie obejrzawszy filmu!!)

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Neocountess


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nibylandii

PostWysłany: Pon 19:13, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Tak, taaak, napewno, drżyjcie nietolerancyjni, albowiem jesteśmy świadkami narodzin nowego nurtu w kinie amerykańskim, tylko czekać aż Ang Lee weźnie się za film o lesbijkach Confused Też to znam. Opinia ludzi, którzy albo nie widzieli a nasłuchali się o komentarzy o tym "jaki to on kontrowersyjny" albo sprowadzają cały film do kilku, zresztą świetnie moim zdaniem pokazanych scen [no naprawdę, istne gejowskie porno]. Chyba dwóch czy trzech wyszło z sali jak ja byłam Smile Ja akurat nie sądzę, żeby opinie krytyki wpłynęły jakoś szczególnie na mój odbiór filmu, starałam się do niego podejść w miarę bezstronnie. Byłam ciekawa i powiem, że się nie zawiodłam. Film na pewno łamie jakieś tabu; przyznaję, do homoseksualistów nic nie mam, ale nie próbuję wyjść na wielką tolerancyjną, po prostu nigdy się z takim środowiskiem nie spotkałam, a film mnie w żaden sposób nie zraził. Tacy ludzie zawsze będą spychani na margines, niestety. Panuje zbyt stereotypowe podejście do tej sprawy.
Mnie historia Jacka i Ennisa urzekła bardzo, film nacieszył oczy niezmiernie, bo jest zrealizowany perfekcyjnie - muzyka, zdjęcia, po prostu miodzio. O tym, że odtwórcy głównych ról spisali się znakomicie chyba nie muszę wspominać. Brava, brava, bravissima Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Neocountess


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nibylandii

PostWysłany: Pon 19:42, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Anzha Lyu napisał:
Neocountess napisał:
Jak zwykle moja droga się nie mylisz... Wink [ach, te analityczne umysły!]
Ale ciekawam, po czym się domyśliłaś? Smile Aż tak widać?


echm... po liście ulubionych bohaterów?? Razz


No wiem, wiem, wiem, że się wydałam w tamtym topicu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Anzha Lyu


Administrator
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The city of Merentha

PostWysłany: Śro 8:25, 26 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
Mnie historia Jacka i Ennisa urzekła bardzo, film nacieszył oczy niezmiernie, bo jest zrealizowany perfekcyjnie - muzyka, zdjęcia, po prostu miodzio. O tym, że odtwórcy głównych ról spisali się znakomicie chyba nie muszę wspominać. Brava, brava, bravissima Smile


Mnie się też w tym filmie bardzo podobała psychologia postaci - fakt, że żaden z nich nie był cierpiącym intelektualistą (patrz "Całkowite zaćmienie" Holland, na podobny temat), że żaden nie był aniołem skrzywdzonym przez złe społeczeństwo (patrz "Filadelfia") - obaj mieli sporo wad i obu (zwłaszcza Ennisa) tak naprawdę trudno byłoby polubić, gdyby się go spotkało w życiu... A zarazem widz nie ma najmniejszych wątpliwości, że w zyciu tych dwóch - w sumie - nieudaczników zdarzyło się cośneizwykłego, coś, do czego oni (zwłaszcza E.) nie mają się siły nawet przyznać, a cóż dopiero to zaakceptować.






SPOILER!!!!!











BTW, jak rozumiesz tę scenę, kiedy E. dowwiaduje sie o śmierci Jacka i widzi coś, co wygląda jak zabojstwo? Zdarzyło się naprawdę? czy jest to tylko projekcja jego lęków, podsycanych przez traumę z dzieciństwa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Neocountess


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nibylandii

PostWysłany: Czw 23:13, 11 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
BTW, jak rozumiesz tę scenę, kiedy E. dowwiaduje sie o śmierci Jacka i widzi coś, co wygląda jak zabojstwo? Zdarzyło się naprawdę? czy jest to tylko projekcja jego lęków, podsycanych przez traumę z dzieciństwa?


Osobiście sądzę, że to BYŁO zabójstwo. A co mnie do tego skłania - otóż zachowanie Lureen. Odniosłam wrażenie, że cała ta "oficjalna" wersja śmierci Jacka to wyrecytowane kłamstwo, zaś w migawkach Lee pokazał prawdziwe okoliczności. Nie wiem, może i się mylę, film widziałam tylko raz i to dość dawno... ale cały czas mam przed oczami twarz Anne Hathaway... nigdy jej nie lubiłam btw [to przez te "Pamiętniki księżniczki"], tę kamienną twarz i oschły , zimny głos... Confused Skakałam kiedyś trochę po brokebackowyck forach i niektórzy sugerowali nawet wersję, że Lureen w tym morderstwie maczała palce. Z kolei podobno w opowiadaniu [którego zresztą jeszcze nie czytałam, yhhh] jest podkreślone, że są to wyłącznie wyobrażenia Ennisa. Ale... mam wrażenie, że byłoby to trochę naiwne wierzyć, iż śmierć Jacka to "tylko" wypadek, który zburzył jakże sielankowo malującą się przyszłość dwóch kochających się facetów Confused Poza tym historia hmm... Earla i tego drugiego gościa - ona wg mnie tym bardziej daje do zrozumienia, że tak samo został potraktowany Jack. To jest film o homofobii. Sad Smutny film.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Anzha Lyu


Administrator
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The city of Merentha

PostWysłany: Pon 10:09, 15 Maj 2006    Temat postu:

Lureen jest wyjątkowa jędzą Smile i masz rację, jeżeli to było zabójstwo, to ona niewątpliwie maczała w nim palce Smile.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Coldfire Strona Główna -> Klub Miłośników Dobrego Filmu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
Regulamin